Witajcie!
Czujecie, że obudziliśmy się dziś w zupełnie nowej rzeczywistości? Czujecie, że świat wygląda inaczej? Od dziś już nic nie będzie takie same. Świat się zmienił. Zapanuje chaos, pustka i niewiedza... Brzmi jak czołówka dobrego filmu sci fiction? Być może, ale to nie o filmie chcę pisać, tylko o rzeczywistości, która nas dziś zastała.
Tak, to dziś - 19 styczeń 2013 - tworzy się nowa historia. Nadszedł przez wielu długo wyczekany (i tak już wcześniej przesuwany) dzień wejścia w życie Ustawy o Kierujących Pojazdami. Co to oznacza? Chyba nikt za bardzo tego nie wie. Kursanci wiedzą, że będą jakieś nowe testy (jakie?), ośrodki szkolenia wiedzą, że muszą jakieś dane wysyłać (jakie i jak?), a starostwa wiedzą... nic. Albo tyle co im ludzie powiedzą. Jak tak patrzę sobie na wszystko z boku to mam wrażenie, że oglądam nie tylko film sci fiction, ale na dodatek czeskiej produkcji. Wszyscy coś w tym filmie mówią, ale nikt nie rozumie co. Każdy ma coś do powiedzenia, ale nikt nie odbiera tych komunikatów.
Mamy bałagan organizacyjny - chyba w Polsce w ogóle - w branży motoryzacyjnej też. Na czym polega problem? Przykład: Kursant (tudzież, w gorszym wypadku - o, zgrozo! - instruktor) pytania Panią w "okienku" (kojarzy mi się "przybyli ułani pod okienko..." i właściwie świetnie pasuje do sytuacji) w WORD, czy jak przyjdzie w poniedziałek 21.01 zapisać się na egzamin to będzie musiał mieć już nadany Profil Kandydata na Kierowcę? Na to Pani, najuprzejmiejszym z możliwych głosem, że nie wie, ma się ów zapytać w starostwie. Zatem jeden z drugim dzwonią/idą do starostwa, tam się dowiadują, że właściwie to nie wiadomo, że trzeba zapytać Ministerstwo. Załóżmy, że spośród 1000 zainteresowanych znajdzie się jeden który to zrobi (lub ma wujka, gdzie mieć powinien każdy aby coś wiedzieć) i jaką uzyska odpowiedź? Że Minister nie wie! Że na takie pytanie to powinien odpowiedzieć WORD. Zatem koło się zamknęło, kursant wciąż nic nie wie co ma zrobić, chyba biedny już zaczął żałować, że w ogóle na kurs na prawo jazdy poszedł.
Niestety proszę Państwa, uzbroić się w cierpliwość proszę! Wszystko w przysłowiowym "praniu" wyjdzie (chyba, że ktoś dobrego wybielacza używa to wcześniej wypłynie;). Urzędnicy zachowują stoicki spokój względem jakiegokolwiek niepokoju ludu, bo przecież jemu i tak wypłatę dadzą, czy zna odpowiedź czy też nie.
W największym potrzasku są przedsiębiorcy, instruktorzy prowadzący swój OSK, bo przecież nie możemy sobie pozwolić na to, aby nie szkolić przez ... hmmm ... nie wiem, tydzień, dwa, trzy, więcej? aż system zacznie działać jak powinien. Czy kandydat na kierowcę udający się w poniedziałek do starostwa załatwi swoją sprawę i uzyska upragniony PKK? Czy będzie mógł rozpocząć kurs? Tego nie wiemy, musimy poczekać do poniedziałku. Zatem spokojnego weekendu życzę, a dla bardziej zestresowanych polecam herbatę z melisy:)