poniedziałek, 19 sierpnia 2013

sobota, 19 stycznia 2013

Nadszedł ten dzień...

Witajcie!
Czujecie, że obudziliśmy się dziś w zupełnie nowej rzeczywistości? Czujecie, że świat wygląda inaczej? Od dziś już nic nie będzie takie same. Świat się zmienił. Zapanuje chaos, pustka i niewiedza... Brzmi jak czołówka dobrego filmu sci fiction? Być może, ale to nie o filmie chcę pisać, tylko o rzeczywistości, która nas dziś zastała.
Tak, to dziś - 19 styczeń 2013 - tworzy się nowa historia. Nadszedł przez wielu długo wyczekany (i tak już wcześniej przesuwany) dzień wejścia w życie Ustawy o Kierujących Pojazdami. Co to oznacza? Chyba nikt za bardzo tego nie wie. Kursanci wiedzą, że będą jakieś nowe testy (jakie?), ośrodki szkolenia wiedzą, że muszą jakieś dane wysyłać (jakie i jak?), a starostwa wiedzą... nic. Albo tyle co im ludzie powiedzą. Jak tak patrzę sobie na wszystko z boku to mam wrażenie, że oglądam nie tylko film sci fiction, ale na dodatek czeskiej produkcji. Wszyscy coś w tym filmie mówią, ale nikt nie rozumie co. Każdy ma coś do powiedzenia, ale nikt nie odbiera tych komunikatów.
Mamy bałagan organizacyjny - chyba w Polsce w ogóle - w branży motoryzacyjnej też. Na czym polega problem? Przykład: Kursant (tudzież, w gorszym wypadku - o, zgrozo! - instruktor) pytania Panią w "okienku" (kojarzy mi się "przybyli ułani pod okienko..." i właściwie świetnie pasuje do sytuacji) w WORD, czy jak przyjdzie w poniedziałek 21.01 zapisać się na egzamin to będzie musiał mieć już nadany Profil Kandydata na Kierowcę? Na to Pani, najuprzejmiejszym z możliwych głosem, że nie wie, ma się ów zapytać w starostwie. Zatem jeden z drugim dzwonią/idą do starostwa, tam się dowiadują, że właściwie to nie wiadomo, że trzeba zapytać Ministerstwo. Załóżmy, że spośród 1000 zainteresowanych znajdzie się jeden który to zrobi (lub ma wujka, gdzie mieć powinien każdy aby coś wiedzieć) i jaką uzyska odpowiedź? Że Minister nie wie! Że na takie pytanie to powinien odpowiedzieć WORD. Zatem koło się zamknęło, kursant wciąż nic nie wie co ma zrobić, chyba biedny już zaczął żałować, że w ogóle na kurs na prawo jazdy poszedł. 
Niestety proszę Państwa, uzbroić się w cierpliwość proszę! Wszystko w przysłowiowym "praniu" wyjdzie (chyba, że ktoś dobrego wybielacza używa to wcześniej wypłynie;). Urzędnicy zachowują stoicki spokój względem jakiegokolwiek niepokoju ludu, bo przecież jemu i tak wypłatę dadzą, czy zna odpowiedź czy też nie. 
W największym potrzasku są przedsiębiorcy, instruktorzy prowadzący swój OSK, bo przecież nie możemy sobie pozwolić na to, aby nie szkolić przez ... hmmm ... nie wiem, tydzień, dwa, trzy, więcej? aż system zacznie działać jak powinien. Czy kandydat na kierowcę udający się w poniedziałek do starostwa załatwi swoją sprawę i uzyska upragniony PKK? Czy będzie mógł rozpocząć kurs? Tego nie wiemy, musimy poczekać do poniedziałku. Zatem spokojnego weekendu życzę, a dla bardziej zestresowanych polecam herbatę z melisy:)

czwartek, 17 stycznia 2013

Witam:)
jak było zapowiedziane : ceny- czy rzeczywiście całkowity koszt uzyskania prawa jazdy może wynieść aż 3500 zł? Co brano pod uwagę licząc koszty? Spróbujmy wymienić:
- kurs : 1500 zł (załóżmy, według poniższych kryteriów, że kursy zdrożeją i że właśnie tyle trzeba będzie za nie zapłacić)
- materiały dydaktyczne : 50 zł (chociaż nie wiem co tyle może kosztować...)
- badania lekarskie : 100 zł (może są tacy lekarze co i biorą mniej)
- zdjęcia do prawa jazdy : 25 zł (chyba, że ktoś chce mieć pięć ujęć, aby mieć z czego wybrać, a resztę rozdać znajomym, wtedy proszę kwotę odpowiednio pomnożyć;)
- egzaminy wewnętrzne : 2 x 50 zł (załóżmy, że OSK każe dodatkowo za nie płacić)
- koszt egzaminu państwowego - już wiemy wyniesie 170 zł
wydanie prawa jazdy : 80 zł (na dzień dzisiejszy, nie wiem ile po zmianach, pewnie drożej;)
Niech będzie, komuś zależy zdać i bierze 10 godzin jazd dodatkowych po 50 zł (drogo?) daje nam to kolejne 500zł.
Wszystko powyższe daje nam sumę na  2525 zł, a nie przywołaną w MotoOnet cenę 3500 zł. Myślę, ze macie Państwo świadomość, że podawane ceny są mocno wyśrubowane (np. rzadko który OSK każe płacić za egzaminy wewnętrzne), ale niech tak będzie, aby jak najbardziej przybliżyć się do przywołanej kwoty 3500zł. 
Cena samego kursu musi zostać podwyższona przez wzgląd na konieczność:
- wyposażenia biura w stanowisko komputerowe dla kursanta (do rozwiązywania testów)
- uzyskania podpisu elektronicznego
- zakupu nowych programów do egzaminów wewnętrznych
- zakupu programów do -nazwijmy to- obsługi kursanta
- zakupu kas fiskalnych
Proszę nie zapominać, o tym czego w powyższym nie uwzględnia się, że zachodzi ciągła potrzeba zaopatrywania się drożejące z dnia na dzień paliwo.
Wzrost ceny za kurs tak, ale na pewno nie na 2500zł, bo - postawmy pytanie retoryczne - kto wtedy będzie chciał robić kurs na prawo jazdy?
W Niemczech koszt uzyskania prawo jazdy to około 2000 Euro (!), czyli około 8200 złotych. W Norwegi za prawo jazdy trzeba liczyć 20 000,00 NOK, czyli trochę ponad 11 000,00 (!) złotych (godzina jazdy w Norwegi kosztuje około 450zł:). Czy wciąż uważacie, że prawo jazdy za 1500 złotych to dużo?

Na zakończenie: nie mogę oprzeć się wrażeniu, że osoba kalkulująca cenę prawa jazdy na 3500zł w ogóle nie wzięła pod uwagę możliwości, że kandydat na kierowcę zda egzamin za pierwszym razem. Gdybyśmy różnicę między 3500 zł a 2525 zł podzielili przez koszt egzaminu pańśtwowego (170zl) daje nam to około pięciu podejść do egzaminu:)

Zatem życzę radości z tego, że jesteśmy obywatelami RP, a nie innego państwa oraz z tego, że przecież można zadać prawo za pierwszym:)

Na podstawie: Nowe prawko za 3,5 tys. zł  
(źródło: http://moto.onet.pl/1674133,1,nowe-prawko-za-3-5-tys-zl,artykul.html?node=2)

sobota, 5 stycznia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku!

Witam pięknie i na początku życzę szczęśliwego Nowego Roku, życzę aby wszyscy, którzy o tym marzą zdali egzamin i uzyskali prawo jazdy:)

Znów długa przerwa, ale niestety - nie da się wszystkiego naraz.:( Ostanie dni upłynęły mi na przygotowaniu szkolenia dla instruktorów i pracowników biurowych zatrudnionych w naszym OSK. Szkolenie odbyło się dziś, tj. 5 stycznia 2013 i obejmowało wszystkie zmiany jakie niosą nam nowe przepsiy. Tak, tak - zmiany są już pewne, więc aby nie próżnować, jak najszybciej spotkaliśmy się z wszystkimi naszymi pracownikami i dokładnie omówiliśmy szczegół po szczególe:
- kwestię szkolenia kandydatów na kierowców,
- kwestię przebiegu egzaminu, w tym także rozwiązywaliśmy nowe testy, aby zobaczyć jak będą one wyglądały, a co za tym idzie, aby przygotować do nich kursantów,
- kwestię wydania prawa jazdy,
- sprawy związane z koniecznością odbywania warsztatów doskonalenia zawodowego dla instruktorów,
- sprawy dotyczące prowadzenia dokumentacji OSK po zmianach w przepisach.
Oprócz tego omówiliśmy najczęściej popełnianie przez kursantów błędy na egzaminie państwowym i wspólnie zastanawialiśmy się jak ich unikać na przyszłość. Był to też czas na to, aby wymienić się też swoimi doświadczeniami i podzielić trudami napotykanymi czasami w szkoleniu.
Myślę, że dzisiejszy dzień to był bardzo kreatywnie spędzony czas w gronie osób, które na co dzień łączy jedno: pasja do przekazywania wiedzy o tym, co lubią i potrafią robić najlepiej:)

Zapowiem już, że kolejny wpis będzie dotyczył cen na kursy prawa jazdy po 19.01.2013. Inspiracją był dla mnie artykuł z Moto.Onet.pl z nagłówkiem: "Nowe prawko za 3,5 tys. zł". Zatem przeanalizujemy czy takie ceny są możliwe do osiągnięcia na rynku i czy nie okaże się, że prawo jazdy będzie tylko dla elity. 
Zatem - do "kliknięcia";)
Pozdrawiam!

PS. Jeśli macie jakieś pytania bardzo proszę, śmiało je piszcie w komentarzach, będę odpowiadać na blogu:)